Kość dla psa – czy to dobry pomysł?

Kość dla psa - czy to dobry pomysł?

Stereotypowy obraz psa z kością w pysku, jaki każdy z nas zapamiętał z dzieciństwa, wpływa na ludzkie przekonanie, że jest to sytuacja naturalna. Czy faktycznie tak jest? Czy kość dla psa, to dobry pomysł? Jakie kości najlepiej sprawdzą się dla naszego pupila? Kość dla psa powinna stanowić urozmaicenie diety, a nie jej podstawę. Dodatkowo należy pamiętać, że nie każdy rodzaj opisywanego rarytasu możemy podać naszemu sierściuchowi. Dlatego właściciel powinien przestrzegać zasad związanych z odpowiednim rodzajem, obróbką i wielkością serwowanej kości, tak aby nie stanowiła ona zagrożenia dla życia i zdrowia naszego przyjaciela.

Dlaczego psy lubią kości i co się w nich kryje?

Żucie i gryzienie to nieodłączny element funkcjonowania każdego psa, w szczególności szczeniaków. Czynności te pozwalają na usuwanie osadu nazębnego, masują dziąsła, a w młodym wieku, przyczyniają się do wypadania mleczaków i zastępowania ich zębami stałymi. Dodatkowo pozwala to rozładować napięcie i zredukować stres w ciężkich sytuacjach. Jest to naturalny mechanizm, którego nie jesteśmy w stanie wyeliminować, dlatego jeśli nie zapewnimy odpowiednich warunków, nasz przyjaciel samodzielnie zaspokoi swoje instynkty – na przykład na twoich butach. W tym przypadku idealnie sprawdzą się kości – do żucia i gryzienia.

Nie bez powodu, kości stanowią jeden z elementów diety BARF. Surowiec ten jest bogatym źródłem wapnia, minerałów, witamin oraz białka i tłuszczu. Powyższa filozofia żywienia została opracowana przez australijskiego lekarza weterynarii, który doszedł do wniosku, że kluczem do zdrowotności psa, jest przede wszystkim surowe mięso. Dieta ta opiera się na naturalnym żywieniu i zakłada serwowanie:

  • surowego mięsa, chrząstek, kości
  • ryb
  • surowych owoców i warzyw
  • dodatków, takich jak: jaja, oleje, produkty mleczne

Czy pies może jeść kości?

Kości dla psa powinny być traktowane w kategorii przysmaków i gryzaków. Nie możemy zastąpić nimi podstawowej diety. Jednocześnie pamiętajmy, że nie każdy rodzaj szkieletu może zostać serwowany naszym pupilom. Jakie kości najlepiej sprawdzą się dla naszego psa? Najlepiej sprawdzą się surowe kości, na których znajdują się resztki mięsa. Taka forma jest najbezpieczniejsza dla sierściucha, ponieważ kości gotowane zmieniają swoją strukturę, stają się kruche i ostre, a ich podawanie jest ryzykowne. W zależności od rozmiaru psa, najlepsze są kości dużej i średniej wielkości. Małe rozmiary mogą zostać połknięte w całości przez czworonoga, co w konsekwencji doprowadzi do zadławienia i zagrożenia dla życia i zdrowia psa.

Czy pies może jeść kości z żeberek? Nasze czworonogi mają doskonały układ trawienny, który może przyjmować wiele rodzaju pożywienia, jednak ze względu na swój rozmiar – kość żebrowa może stanowić wyzwanie dla żołądka. W większości przypadków, zwłaszcza u ras dużych, ten element szkieletu nie wywoła komplikacji, jednak u małych psów może doprowadzić do wymiotów, nadmiernego ślinienia się, zaburzenia wypróżniania, braku apetytu – czyli niedrożności jelit. Jeśli serwujesz żeberka swojemu pupilowi, przypilnuj żeby ta chwila przyjemności wiązała się tylko z obgryzaniem resztek mięsa, a nie połykaniem całej kości!

W kwestii kości wędzonych i prasowanych – mówimy stanowcze NIE. Dlaczego? Przede wszystkim należy zastanowić się, co znajduje się w ich składzie. Wędzone produkty zawierają bardzo dużą ilość soli i pieprzu, które mogą być szkodliwe dla psa, w szczególności dla jego nerek. Natomiast kości prasowane, w rzeczywistości mają mało wspólnego z naturalnym szkieletem. Ich głównym składnikiem jest zwierzęca skóra nasączona masą chemikaliów, tak aby w zachęcającym stopniu przypominać i pachnieć jak kość.

Kość cielęca i wołowa dla psa

Kości wołowe to dobre rozwiązanie dla psów dużych ras. Ze względu na swoją wielkość i twardość, stanowią idealny gryzak dla naszego sierściucha, bez obaw o jego zjedzenie, które jest wręcz niemożliwe. Obgryzanie tego rodzaju szkieletu będzie relaksujących zajęciem dla naszego psa i jednocześnie wesprze higienę jego jamy ustnej.

Kości cielęce i jagnięce są bardzo miękkie, jednak podczas gryzienia nie rozpadają się i nie stanowią zagrożenia dla naszego pupila. Co więcej, ze względu na swoją budowę, są znacznie łatwiejsze do strawienia. Pewnie się teraz zastanawiacie, jak długo pies trawi kość? Proces trawienia kości zajmuje od 8 do 12 godzin, w zależności od jej rozmiaru, obróbki i wielkości psa. Kości od młodych zwierząt mogą być zjadane przez czworonoga w całości, bez obaw o uszkodzenie przewodu pokarmowego. Dodatkowo, w kościach cielęcych znajduje się znacznie więcej składników odżywczych, dlatego stanowią one wartościowe przekąski.

Kość wieprzowa dla psa

Kości wieprzowe nie rozpadają się na ostre kawałeczki i są wystarczająco duże, aby pies nie mógł ich zjeść w całości. Jednak cechy te nie świadczą o całkowitym bezpieczeństwie ich serwowania. Ten rodzaj szkieletu jest bardzo ciężkostrawny dla naszego psa. Po ich zjedzenie, nasz pupil może być osowiały i cierpieć na bóle brzucha. Dodatkowo istnieje ryzyko, że w surowych produktach wieprzowych kryje się wirus wścieklizny rzekomej, który wywołuje śmiertelną dla psów chorobę.

Kość drobiowa dla psa

Drób to najczęstsza potrawa znajdująca się na naszych stołach i jednocześnie najpopularniejszy odpadek serwowany naszym psom. Mięso kurczaka jest zalecane dla osobników z delikatnym przewodem pokarmowym, ponieważ jest łatwostrawne, zawiera dużo białka i niewiele tłuszczu.

Ale czy pies może jeść kości z kurczaka?  Kości z kurczaka i indyka są dla naszych sierściuchów bardzo niebezpieczne. Gotowane są kruche, rozpadają się na ostre drzazgi i potrafią przebić ścianę przełyku, żołądka lub jelit. Dodatkowo są na tyle małe, że nawet rasy miniaturowe mogą połknąć je w całości, co doprowadzi do zadławienia i zaparcia. Stosunkowo bezpieczniejsze są chrząstki, po ich starannym oddzieleniu od kości. Ten rodzaj szkieletu jest zdecydowanie odradzany przez każdego lekarza weterynarii, a ludzka chęć oszczędzania może doprowadzić, w tym przypadku, do ogromnego cierpienia psa i kosmicznie wysokiego rachunku w gabinecie.

Czy szczeniak może jeść kości?

Kość dla szczeniaka – bardzo kontrowersyjny temat. Z jednej strony młody organizm jest delikatny pod każdym względem. Mleczne zęby mogą nie poradzić sobie z twardym pokarmem. Zbyt wczesne serwowanie kości może doprowadzić do uszkodzenia uzębienia, co w przyszłości poskutkuje krzywym zgryzem. Dodatkowo układ pokarmowy może nie dać sobie rady ze strawieniem tego produktu, a szczeniak może cierpieć z powodu zaparć lub biegunek.

Z drugiej strony szczeniaki przejawiają naturalne skłonności do żucia i gryzienia ze względu na chęć stymulacji dziąseł związaną z wymianą zębów. Dodatkowo, kość jako źródło związków mineralnych, może uzupełniać dietę w wapń i korzystnie wpływać na stosunek tego pierwiastka do fosforu.

Od którego miesiąca można podawać psu kości? Średnio do 6-8 tygodnia życia, szczeniaki karmione są mlekiem matki. Dopiero później wprowadzany jest pokarm stały. Do 10 tygodnia życia podawanie kości nie jest zalecane ze względu na negatywny wpływ na uzębienie i układ trawienny. Po tym okresie, opisywany rarytas jest jak najbardziej wskazany. Jakie kości najlepiej sprawdzą się dla szczeniaka? Dla maluszków najlepsze będą kości cielęce lub jagnięce, niewielkich rozmiarów, surowe, otoczone mięsem. Szkielet wołowy może okazać się zbyt twardy, natomiast drobiowy, ze względu na swoją strukturę, stanowi zagrożenie zarówno dla osobników dorosłych, jak i młodych.

Podsumowanie

Kość dla psa to zdecydowanie bardzo dobre rozwiązanie. Jako dodatkowy element podstawowej diety, stanowi bogate źródło minerałów i witamin. Jednocześnie jest to sposób rozładowania emocji i element higieny jamy ustnej. Należy jednak pamiętać, że nie każdy rodzaj szkieletu jest odpowiedni dla naszego pupila. Dopiero podporządkowanie się do trzech podstawowych zasada, jakimi są: odpowiedni gatunek kości, wielkość i obróbka – sprawią, że ten uwielbiany przez nasze psy rarytas, stanie się jednocześnie bezpiecznym kąskiem.

5/5 - (1 głosy)
Anastazja Kot

Miłośniczka zwierząt, prywatnie właścicielka dwóch psów - Zosi i Amy. Interesuję się behawiorem, żywieniem i szeroko pojętą pracą z psami.

Zobacz artykuły
Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *